Coś długo nic nie pisałam, jakaś niemoc mnie ogarnęła.
Już świąteczne klimaty w blogowym świecie, a jeszcze klimatu nie czuję ;(
Dalej babram się z butelkami ;)
Kolejne opróżnione butelki doczekały się drugiego życia....
Cytrynowe, winogronowe...
A poza tym do łask wróciły druty.
Dziergam właśnie ciepły szal, bo zima ma być podobno sroga,
ale o tym następnym razem będzie;)
Pozdrawiam cieplutko. Nawrosia
Dawno już nie robiłam decu i właśnie naszykowałam butelkę, ale nie mogę się zdecydować jaki powinna mieć motyw. Twoje są śliczne:) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie. Ania
OdpowiedzUsuń