Witam.
Dawno mnie nie było, właściwie sama nie wiem dlaczego.
A właściwie wiem.
Sezon truskawkowy u moich rodziców trwa,
więc każdą wolną chwilę staram się poświęcać na pomocy w zbiorach.
Tak więc łączę przyjemne z pożytecznym.
Z plantacji schodzę pełniutka jak ten bączek , bo najlepsze to takie prosto z krzaczka.
Tak wygląda plantacja
A wieczorkiem można spędzić czas w brzozowym zakątku,
gdzie znajduje się miejsce na ognisko.
Dziś tyle. Pozdrawiam serdecznie.
Kto może się objadać ten może, hihi:)
OdpowiedzUsuńPiękny zakątek w ogrodzie:)
Pozdrawiam, Marlena
Cudne truskawy!
OdpowiedzUsuńI piękny kącik na ognisko!
Uwielbiam to uczucie bycia bączkiem po truskawkach prosto z krzaczka, są najlepsze! A miejsce na ognisko macie po prostu urocze. Już tam siedzę nocami i podziwiam niebo, a za dnia robię kawkę z dobrą książką i truskawki ze śmietaną i relaks, relaks.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń