Witajcie.
Wpadłam prawdopodobnie w trans czapkowo-szalikowy.
Jak tylko wyszła mi jedna czapka,
to zaczęłam dorabiać je do zrobionych wcześniej szalików-otulaczy.
Praca jakby zbiorowa, bo pompony do czapek robi mój szanowny małżonek.
A to już gotowe komplety.
A teraz pozostaje tylko czekać na zimę ;)
Pozdrawiam cieplutko.
Ale muszą być cieplutkie. Piękne kochana. Ściskam
OdpowiedzUsuńAch, zazdroszczę... mi się jeszcze nie udało zrobić ani jednej czapki w tym sezonie, co chwilę mnie coś rozprasza. Ale widzę że ty jesteś gotowa na kolejne 3 sezony :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Na pewno będzie wiele okazji do noszenia, nawet jeśli nie spadnie śnieg!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Wow!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę i za udział w zabawie :-) Życzę powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi proszę , jak Ty robisz ten wzór "strzałkowy" ? Bardzo mi się podoba !