U nas ferie trwają w najlepsze. I właśnie pierwszy tydzień dobiega końca.
Miałam tydzień luzu, bo dziecki moje na zimowisku były.
W domu cicho i pusto było.
I w tej samotności poczyniłam takie oto bransoletki z filcu:
Nawet fajnie wyglądają i kolorystycznie nieźle się komponują z odzieżą.
Takie niby nic, a cieszy ;)
Pozdrawiam cieplutko. I miłego weekendu życzę. Pa, pa.
Piękne są :) pierwszy raz widzę takie bransoletki :)
OdpowiedzUsuńNiby nic... ??? kochana ja to bym ani jednej takiej nie zrobiła. Są prześliczne:) Ściskam wiosennie i cieplutko
OdpowiedzUsuńWspaniały i oryginalny pomysł, można mieć takie w swoich ulubionych kolorkach i będą uzupełnieniem naszej garderoby. Świetnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
bardzo fajnie wyglądają, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń