Ja już potrzebuję kwiatków, kolorów, życia....
Więc staram się jak mogę, żeby ożywić otaczającą przestrzeń.
Ostatnio na szybko powstały doniczki, a żeby nie inwestować wykorzystałam głównie wiaderka po białym serku..
Osłonki te trafiły na parapet w mojej pracy, więc taki recykling jak najbardziej ujdzie.
A wyszło mi to tak:
Pozdrawiam cieplutko zaglądających ;) Pa.
mi też się chce wiosny..wiosny i ciepełka...a tu jak na zlość...super te osłonki wyszły...
OdpowiedzUsuńJa też tęsknie za ciepełkiem!!! Fajny pomysł z tymi doniczkami ;) Dziękuję za wizytę u mnie i za udział w moim candy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pięknie u Ciebie, te doniczki z kwiatami, wiosną pachnie. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje link party:) pochwal się swoimi dziełami ;)
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com