Uwielbiam dziergać szydełkowo i drutowo.
Jednak z powodu chronicznego braku czasu, przyjemnościom tym poświęcam coraz mniej czasu ;(
Kurcze, co się dzieje z tym czasem?!
Jakiś ''czaso-wstrzymywacz'' by się przydał.
Mam jednak dwie takie apaszki szydełkowe, własnoręcznie zrobione jeszcze za czasów,
gdy pracowałam na nocne zmiany i ... żeby nie zasnąć, najlepszym sposobem było dzierganie właśnie.
To były czasy!!!
Oto one:
Pierwsza w kolorze brązu.
Druga w kolorze kremowym.
Uwielbiam je i już.
Nie wiem, może nie są modne.
Właściwie nie podążam za tym co niesie moda, mam swój styl i tego się trzymam.
A jeśli chcę wyglądać na tzw.czasie, do dyskretnie podbieram ciuszki swojej córuni... Ale spryciula ze mnie:)
Pozdrawiam cieplutko zaglądające osóbki.
Eleganckie i gustowne apaszki. Bardzo mi się podobają, a najbardziej to ten drugi wzór:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! I najfajniejsze jest to ,że zrobiłaś je
OdpowiedzUsuńwłasnoręcznie.Ja uwielbiam rękodzieło.Pozdrawiam i dziękuję za wizytę:)
Piękne szaliczki, ja tam lubię takie ażurowe cuda!!!!
OdpowiedzUsuń