Tak powinnam powiedzieć raczej do siebie,
bo inne panie są pracowite jak mróweczki. Kurki, króliczki, jajeczka... słowem cała masa świątecznych dekoracji i przydasi.
Powoli zabieram się i ja.
Na razie mam wianek.
A wiosna chyba się zbliża, u mnie dziś słoneczko wyszło i się uśmiecha całkiem wiosennie;) Wreszcie.
Pozdrawiam cieplutko. Pa.
Nom u nas też słoneczko zawitało, aż przyjemnie i pozytywnie się zrobiło. Piękne te wieńce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wianuszek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam