Witajcie.
Wczorajszy słoneczny dzień spędziłam z rodzinką na wsi.
Dzieciaki dotlenione za wszystkie czasy, cały dzień na podwórku,
a ja ruszyłam szukać wiosennych znaków na ziemi, bo na niebie były i od samego ranka.
I oto co znalazłam:
-kocur wygrzewający się na słoneczku,
- i pierwsze krokusy
i bratki,
a w tle jeszcze ... saneczki, gotowe jakby co...
Czyli wiosna jest jakby obecna. Nadeszła!!!
Pozdrawiam cieplutko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz